niedziela, 22 kwietnia 2018

#3 Przemytnik słów - Natalio Grueso




Tytuł: Przemytnik słów (La soledad)
Autor: Natalio Grueso
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA



Ocena:


Nikt nie wie o samotności tyle co ja. Nikt. Ani ten, kto nigdy nie poczuł, czym są zimne stopy obok w łóżku w długie zimowe noce, ani ten, kto nigdy nie poznał czułości palców mydlących włosy, ani gruby dzieciak, z którym nikt nie chce się bawić na przerwie, ani pryszczata dziewczyna w okularach, która przeczytała wszystkie książki z biblioteki na wsi, gdzie spędza wakacje, bo nie ma żadnych koleżanek. Nikt.

Bruno Labastide to samotny człowiek, który swoje życie spędził na oszukiwaniu kobiet - upijanie i okradanie ich, to był jego sposób na życie. Taktyka, która nie wymagała zaangażowania i pozwalała na prowadzenie rozrywkowego trybu życia. Mężczyzna nigdy nie był związany z żadnym miejscem do czasu, w którym po latach dostatniego życia, postanowił osiedlić się w Wenecji.

Umowną osią, wokół której upływa dotychczasowe życie Labastide, jest poznanie Japonki o imieniu Keiko. Znana jest z tego, że każdą noc spędza z innym mężczyzną. Jedyne, co może sprawić, aby zainteresowała się człowiekiem, to historia lub wiersz, który wzbudzi w niej swego rodzaju pasję i poruszy namiętność.

Japonka fascynuje Bruna tak silnie, że jego głównym celem staje się otrzymanie zaproszenia od Keiko. Labastide całymi dniami, wręcz obsesyjnie, szuka opowieści, która mogłaby zelektryzować kobietę.

Jeśli jednak myślicie, że książka dotyka tylko tego tematu, to tkwicie w błędzie.







Mamy okazję poznać historię Ricardo Kublaita, który dawniej zawodowo zajmował się komentowaniem meczów piłki nożnej, jednak pojawia się w książce, gdy jest już dawno zapomniany. Swoje dotychczasowe życie i karierę postanawia poświęcić w imię wielkiej miłości i wdzięczności. I nie, nie dla kobiety.

Niesamowitą postacią okazuje się także Horacio Ricotta, który jest konsjerżem w wieżowcu, jednak sam o sobie mówi, że jest księgoterapeutą.

Pojawiają się także inne osoby, jednak warto zostawić pewną dozę zaskoczeń i doświadczeń związanych z ich poznawaniem, bo nic nie sprawia takiej przyjemności podczas czytania, jak podążanie za nieznanym.

Przemytnik słów jest wędrówką po świecie, ponieważ czytamy historie dziejące się w Paryżu, Szanghaju, czy też w Buenos Aires, ale jest podróżą w innym wymiarze - po emocjach i przeżyciach. Nie skupia się na samym miejscu, lecz pokazuje głębię ludzkiej duszy, która z wiekiem gaśnie i nabiera odcieni szarości, gubiąc po drodze pozostałe kolory.

Każda z historii potrafi poruszyć z osobna, ale razem tworzą całość, która stanowi metaforę ludzkiego życia - od kolorowego dzieciństwa do późnej dorosłości obarczonej zebranym doświadczeniem.

Książkę zdecydowanie polecam, ale do jej przeczytania potrzeba spokojnej chwili i otwartego umysłu, więc jej czytanie w pośpiechu między jednym, a drugim zajęciem może utrudnić odbiór.







Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu MUZA.





mo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

#77 Pamiętnik księgarza - Shaun Bythell

Jedną z nielicznych klientek była kobieta, która przez dziesięć minut spacerowała po sklepie, po czym podeszła do kasy i zapytała: &quo...

Popularne posty