poniedziałek, 8 kwietnia 2019

#58 Fizyka smutku - Georgi Gospodinow



Fizyka smutku - najpierw klasyczna fizyka - była przedmiotem mej uwagi przez kilka lat. Smutek, tak jak gazy i opary, nie ma własnej objętości i formy, a przejmuje formę i objętość naczynia lub przestrzeni, którą zajmuje. Czy skłania się ku gazom szlachetnym? Raczej nie, jakkolwiek nazwa ta byłaby pociągająca. Gazy szlachetne są jednorodne i czyste, monoatomowe, poza tym są bezbarwne i bezwonne. Nie, smutek nie jest helem, kryptonem, argonem, ksenonem, radonem... On ma zapach i barwę. Niczym gaz kameleon, który zmienia wszystkie kolory i zapachy świata, podobnie jak różne kolory i zapachy łatwo mogą go aktywować.


Historia zaczyna się w 1925 roku na jarmarku. Nastoletni chłopiec, mając piątaka od ojca, bije się z myślami na co go wydać. Decyduje się całą kwotę przeznaczyć na wejście do namiotu, w którym można zobaczyć istotę nazywaną Minotaurem. To tylko wstęp do opowieści, która krąży własnym labiryntem, nieustannie zmieniając nie tylko historyczne czasy, ale i perspektywy swojej opowieści. Fizyka smutku w całości jest poświęcona pewnej wielopokoleniowej rodzinie, którą obserwujemy w czasie wojen światowych i w okresie powojennym, a nad ich losami wznosi się echo mitycznego Minotaura.



Gospodniow prowadzi swoją opowieść nielinearnie, ale też w pewien dwuznaczny sposób - w tej historii niczego nie możemy być pewni. Czytamy o małym, zostawionym przez rodzinę chłopcu, by niespodziewanie przenieść się w lata 80. w Bułgarii, po drodze zahaczając o starożytne czasy. Fizyka smutku daje nam jedynie zarysy czasu i wydarzeń, by autor mógł płynnie przechodzić z jednego wątku do drugiego, przedstawiając w międzyczasie kilka dygresji traktujących o społeczeństwie. Całość jest prowadzona w taki sposób, że nie czytelnik nie jest w stanie stwierdzić autentyczności przedstawianych wydarzeń.


Istnieje jakaś gramatyka starzenia się. Dzieciństwo i młodość pełne są czasowników. Nie możesz usiedzieć na miejscu. Wszystko w tobie rośnie, tryska, rozwija się. Później, w średnim wieku, czasowniki stopniowo zmieniają się na rzeczowniki. Dzieci, samochody, praca, rodzina – rzeczywiste sprawy rzeczowników. Starzenie się jest przymiotnikiem Wchodzimy w przymiotniki starości – powolni, bezbrzeżni, zamgleni, chłodni lub przezroczyści jak szkło.


Fizyka smutku kręci się wokół historii Minotaura i jego porzucenia, przekładając się na losy bułgarskiej rodziny, w której każdy z członków również został w życiu porzucony - dziadek, będąc dzieckiem, został zapomniany i zostawiony w młynie, ojciec został uznany za zmarłego na wojnie, bo nie pisał listów. Gospodniow nie odnosi się tylko do fizycznego aspektu zostawienia, ale przede wszystkim skupia się na psychicznym ujęciu tego procesu. To właśnie sam smutek, ale i uczucie porzucenia i zostawienia samego sobie, tworzy główną oś opowiadanej historii. Wynosi wszelkie związane z nimi stany do rangi mitologii.


W międzyczasie pojawia się Facebook, nowa kapsuła czasu. Jesteś już pół człowiekiem, pół awatarem, wyjątkowym rodzajem Minotaura, nie Mino-awatarem. Rozkojarzyłem się, to właśnie robi Facebook, rozprasza.


Książka Gospodniowa to także swego rodzaju kapsuła czasu, którą tworzy, czując zewnętrzny przymus w postaci nieuchronnego przemijania. Koniec, który krąży nad autorem i jego pokoleniem, nieustannie wymaga, aby tworzył miejsca i rzeczy, które przeżyją jego samego - jako dziecko tworzył zbiory przedmiotów w puszkach, które zakopywał w ogródku, jako dorosły tworzy zbiory cytatów i książki, które pomogą przyszłym pokoleniom w zrozumieniu historii.

Fizyka smutku to zbiór historii i opowieści rodzinnych, cytatów i chwil wartych zapamiętania. Snuje się pomiędzy czasami i pokoleniami. Czasem czyta się ją lekko, jednak częściej wymaga skupienia i zastanowienia się. Nic w tej książce nie znalazło się przypadkiem, chociaż początek może sugerować narracyjny chaos. Gospodniow stworzył wielowymiarowe dzieło, jednak dla nielicznych.

Ocena:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

#77 Pamiętnik księgarza - Shaun Bythell

Jedną z nielicznych klientek była kobieta, która przez dziesięć minut spacerowała po sklepie, po czym podeszła do kasy i zapytała: &quo...

Popularne posty