niedziela, 13 maja 2018

#8 Kredziarz (The Chalk Man) - C. J. Tudor





Tytuł: Kredziarz (The Chalk Man)
Autor: C. J. Tudor
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca




Najlepiej zacząć od początku. Sęk w tym, że nigdy nie doszliśmy do porozumienia, kiedy to wszystko się zaczęło. Może w dniu, w którym Gruby Gav dostał na urodziny wiadro z kredami? Czy jak zaczęliśmy nimi rysować tajemnicze symbole? Albo kiedy same zaczęły się pojawiać? A może wtedy, kiedy znaleziono pierwsze zwłoki?

Kredziarz to książka, w której splatają się dwie linie czasowe. Pierwszą z nich jest rok 1986, w którym poznajemy Eddiego i jego przyjaciół: Grubego Gava, Mickeya Metala, Hoppa i Nicky. Towarzyszymy tej grupie podczas wakacji i obserwujemy jak jeżdżą na rowerach, budują szałasy w lesie i popadają w tarapaty. Typowe dzieciaki z lat osiemdziesiątych, mieszkające w małym, sennym, niczym nie wyróżniającym się miasteczku, w którym prawdziwą sensacją jest przyjazd wesołego miasteczka, zajście w ciążę przez nastolatkę, albo spowodowanie stłuczki samochodowej. Do czasu znalezienia zwłok młodej dziewczyny.

Ludziom się wydaje, że życie dzieci jest beztroskie, ale to nieprawda. Jesteśmy mniejsi, więc nasze zmartwienia są większe.






Historia dzieciństwa jest przeplatana współczesnością, czyli rokiem 2016, gdy wszyscy są już dorośli, mają za sobą lepsze lub gorsze chwile, a bycie dziećmi zdaje się być już bardzo daleko za nimi. Jednak mimo upływu 30 lat, historia z odnalezieniem zwłok, choć wyjaśniona, to nadal pozostawia wiele niedomówień. I chociaż główny bohater nie chce powracać do przeszłości, to ona sama puka do jego drzwi - otrzymuje tajemniczy list.

Sekrety są jak odbyty. Wszyscy je mamy, ale jedne są brudniejsze od innych.

Kredziarz to opowieść o zbrodni i winie, ale w większej mierze o dorastaniu, zagubieniu i bagażu emocjonalnym z jakim zmaga się każdy z bohaterów. Zestawienie ze sobą grupy dzieci o tak skrajnie różnych domowych środowiskach i ich późniejsze pokazanie jako osób dorosłych, jest bardzo udane. Każdy z bohaterów nosi w sobie piętno tego, czego doświadczył w dzieciństwie, a wszystko to w nieco mrocznym klimacie lat osiemdziesiątych.

Nigdy niczego z góry nie zakładaj. Zakładać to można ciepłe gacie w zimie.

Zakończenie zaskakuje, bo tak naprawdę do samego końca nie można w 100% powiedzieć, co rzeczywiście zdarzyło się w 1986 roku. Wraz z każdym rozdziałem na jaw wychodzą nowe wątki, nowe spostrzeżenia, co owocuje niesamowitą zagadką.








Książkę polecam, zwłaszcza fanom klimatu Tego Stephena Kinga i serialu Stranger Things.



Ocena:






mo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

#77 Pamiętnik księgarza - Shaun Bythell

Jedną z nielicznych klientek była kobieta, która przez dziesięć minut spacerowała po sklepie, po czym podeszła do kasy i zapytała: &quo...

Popularne posty