• Premiera 30 stycznia 2019 roku •
Brat nie musiał pytać o powody. Dzień wcześniej zostałam zatrzymana przez drogówkę za "zbrodnię", jaką było kierowanie jego samochodem; konkretnie zarzucono mi "kierowanie samochodem w sytuacji bycia kobietą".
Manal Asz-Szarif to kobieta, która wychowywała się w tradycyjnej saudyjskiej rodzinie. I choć pierwsze strony jej autobiografii pokazują nam ją jako kobietę wyłamującą się ze schematów, które narzuca jej religia i obyczajowość Arabii Saudyjskiej, to nie zawsze tak było. W wieku 32 lat postanowiła w swojej ojczyźnie wsiąść do auta nie jako pasażerka, a jako kierowca.
Rodzina Manal była typową arabską rodziną, której życie było podporządkowane tradycji islamskiej - żaden z jej członków nie wychylał się ani przeciwko niej, ani też w stronę radykalną. Zmieniła to Manal. Pod wpływem szkolnych nauk wtłaczanych do jej głowy, przeszła przez różne fazy swojej religijności, w tym także przez bycie fundamentalistką, która potrafiła niemal terroryzować swoich najbliższych, odbierając im zdobycze zachodnich cywilizacji - brata pozbawiła m.in. kaset z muzyką pop, a matkę gazet ze zdjęciami europejskiej mody. Indoktrynacja odbiła się także bardzo mocno na jej samej - w pewnym momencie zgubiła samą siebie, pozbawiając się wszystkiego, co mogłoby prowadzić ją do grzechu, czyli praktycznie wszystkiego. Została z wielką niewiadomą - nie wiedząc kim tak naprawdę jest i czy będzie potrafiła zrobić coś pożytecznego ze swoim dalszym życiem.