wtorek, 17 lipca 2018

#19 Hashtag - Remigiusz Mróz





Tytuł: Hashtag
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona




Recenzja przedpremierowa - premiera 18 lipca 2018 roku.




Statystyki donoszą, że każdego roku w Polsce dochodzi do 20 tysięcy zaginięć. Powodów jest wiele - od wypadków i samobójstw, poprzez ucieczki i porwania, aż do przypadków amnezji. Czasem człowiek wychodzi z domu i po prostu znika. Nie zabiera ze sobą niczego, pokonuje tysiące kilometrów i zaczyna nowe życie. Policja prowadzi poszukiwania maksymalnie do 10 lat.

A co z chorobami i zaburzeniami psychicznymi? W Polsce około 4% całej populacji na jakieś się leczy. W przeliczeniu - jedna na cztery osoby boryka się z problemami natury psychicznej, ale to tylko umowne, bo w  statystykach nie uwzględnia się osób, które nie korzystają z pomocy lekarskiej. Oznacza to, że częściej niż nam się wydaje, spotykamy się z takimi osobami, chociaż w większości przypadków nie mamy o tym pojęcia. Przeprowadzone badania EZOP pokazują, że zaburzenia psychiczne to bardzo szerokie pojęcie - dotyczą wielu chorób i objawów.
"Nie ufaj sobie, Nie ufaj temu, kim wydaje ci się, że jesteś" 

Tesa to główna bohaterka najnowszej książki Remigiusza Mroza. Poznajemy ją już jako dorosłą kobietę, która jest inteligentna i oczytana, jednak cierpi na pewnego rodzaju zaburzenia psychiczne - jej problemy wiążą się z agorafobią, ponieważ, gdyby tylko mogła, nie wychodziłaby w ogóle z domu, a kontakty międzyludzkie sprawiają, że jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Do tego należy dołożyć fakt, że ma sporą nadwagę i kilka innych kompleksów dotyczących wyglądu, więc tym bardziej czuje się wyobcowana i niechciana w przez społeczeństwo. I być może to spowodowało, że zainteresował się nią jej mąż Igor, a wcześniej rozwinęła krępującą i bardzo dziwną relację z żonatym wykładowcą.

Ale co taka kobieta może mieć wspólnego z zaginionymi przed laty osobami?






Tesę poznajemy dzięki wydarzeniom teraźniejszym, w których stanowi główną narratorkę, ale i także dzięki retrospekcjom, które pojawiają się w formie jej wspomnień, ale i są relacjonowane przez narratora.

Wszystko zaczyna się dniu, gdy bohaterka odbiera smsa z powiadomieniem o dostarczeniu paczki do pobliskiego paczkomatu. Tesa nie przypomina sobie żeby składała na cokolwiek zamówienie, a jeśli by już to zrobiła, to z dwojga złego, wybrałaby dostawę kurierem. Mimo niepokoju, który towarzyszy jej przy odbiorze, decyduje się na zabranie paczki do domu i otwarcie jej - te dwa działania rozpoczynają nowy rozdział w życiu bohaterki. 

Zabierając pudełko z tajemniczą zawartością do domu, otwiera lawinę dziwnych zdarzeń, a także jest zmuszona powrócić do przeszłości, o której wolałaby nie myśleć. Tesa dowiaduje się również jaką moc mają media społecznościowe i jak jeden hashtag potrafi namieszać w jej życiu. Zwłaszcza, że zaczynają się nim posługiwać osoby uznane za zaginione lub martwe, a ktoś usilnie próbuje jej pokazać, że jest kluczową postacią do wyjaśnienia całej zagadki.

#apsyda

Hashtag jest książką utrzymaną w gatunku thrillera psychologicznego, w którym nie znajdziemy martwych ciał, spektakularnych zwrotów akcji, ale i także możemy nie znaleźć w niej winnego. Mróz porusza szczególnie aktualny problem społeczny - pokazuje jaką część w naszym życiu zajmuje Internet i jaki wpływ wywierają na ludziach dostępne portale, od Netflixa, poprzez media społecznościowe, blogi, aż do stron informacyjnych. W niewymuszony sposób obrazuje potrzebę bycia online, śledzenia innych, a także uproszczenia komunikacji, która odbywa się za pomocą hashtagów.

Aplikacją, która odgrywa główną rolę jest Twitter - to przez niego główna bohaterka poznaje hashtag #apsyda. Według statystyk, codziennie na tym portalu użytkownicy zamieszczają około 500 milionów tzw. tweetów, czyli krótkich wiadomości. I nawet, gdyby wśród nich pojawiły się komunikaty od osób zaginionych, mogłyby w ogóle nie zostać zauważonymi. Wszystko to ze względu na natłok informacji, które otaczają nas ze wszystkich stron - nie jesteśmy w stanie ich przesiać i wybrać najważniejszych, ale też nie jesteśmy w stanie zadecydować co do stopnia ich prawdziwości. Przypuszcza się, że codziennie dociera do nas tyle wiadomości, co przez całe życie ludzi z XIX wieku.


Taka osoba nie pamięta niczego, co stało się wcześniej. Traci swoje prawdziwe wspomnienia, zastępuje je innymi, fikcyjnymi.

Linie czasowe krzyżujące się w książce są tak poprowadzone, że z jednej strony czytelnik może poukładać sobie mniej więcej chronologię wydarzeń, a także odszukać ich sens, ale z drugiej, cały czas utrzymywany jest w niepewności, czy to, co serwują mu narratorzy jest rzeczywiście prawdą. Podobnie, jak Tesa, również i ja czułam się w wielu momentach zmieszana, bo gdy krystalizowałam swoją teorię na temat Architekta, czyli osoby pociągającej za sznurki, kilka stron później okazywało się, że nie mogę być niczego pewna. Ot, udana sztuka manipulacji :)  Manipulowano główną bohaterką, ale i manipulowano nieco mną. Czytając o różnych zaburzeniach, zastanawiałam się, w jakim stopniu one mogą występować u mnie, ale i u otaczających mnie ludzi.

Początkowo fabuła książki wręcz galopowała, by w pewnym momencie zwolnić i dać chwilę na oddech. Jednak w takich przebłyskach pojawiało się zbyt dużo melancholijnych wspomnień, które nie zawsze były historii potrzebne - powodowały poczucie zażenowania, chociaż, patrząc z innej perspektywy, pozwalały na dobitne zadanie sobie pytania "Teso, co  jeszcze jest z Tobą nie tak?".

Mimo zwolnionego tempa, do samego końca książka nie dawała pewności jakie będzie zakończenie i kto okaże się głównym sprawcą. I mimo, że wskazano pewną osobę, to jednak, biorąc pod uwagę stan psychiczny głównej bohaterki, nie możemy być tego pewni.

Nie mogę pominąć także strony merytorycznej - widać, że autor przyłożył się do kwestii, które w książce porusza - w przystępny sposób wyjaśnia pojęcia psychologiczne, ale i z zakresu nowych technologii.








Ocena:





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.




mo.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

#77 Pamiętnik księgarza - Shaun Bythell

Jedną z nielicznych klientek była kobieta, która przez dziesięć minut spacerowała po sklepie, po czym podeszła do kasy i zapytała: &quo...

Popularne posty