Tytuł: Zawsze będziemy mieli Paryż.
Jak próbowałam zostać Francuzką i poniosłam fiasko.
Autor: Emma Beddington
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Pobyt w innym miejscu i posługiwanie się innym językiem pozwoliły mi być kimś zupełnie innym. Jeżeli w ten nieoczekiwany i pożądany sposób moja tożsamość jest do wzięcia, mogę nadal realizować swój plan i ma on pełne szanse powodzenia: zostanę Francuzką.
Gdy poznajemy główną bohaterkę, jest ona jeszcze nastolatką, która w szkolnej bibliotece natyka się na czasopismo Elle. Ta chwila mogłaby wydawać się całkiem niepozorna, jednak na Emmie robi tak wielkie wrażenie, że postanawia zostać Francuzką, a w dalszej przyszłości zamierza zamieszkać w Paryżu. Elle pokazuje młodej dziewczynie, że francuski styl życia oferuje o wiele więcej, niż mieszkanie w Londynie i ukończenie katolickiej szkoły. Z uporem maniaka zaczyna uczyć się języka, aż zaczyna się nim biegle posługiwać i coraz bardziej wsiąka w paryską kulturę w której przede wszystkim stawia się na przyjemności wszelkiego rodzaju.
Po kilku latach, Emma wyjeżdża do Rouen, gdzie poznaje swoją pierwszą miłość - Oliviera, Francuza z krwi i kości. Ich historia toczy się dość szybko, oboje zamieszkują w Londynie, kończą studia, podejmują pracę. Po krótkim czasie Emma zachodzi w pierwszą ciążę, później w drugą. W międzyczasie umiera jej matka i to stanowi pewien punkt graniczny w jej życiorysie. Razem z mężem pakują siebie oraz dzieci i wyjeżdżają do Paryża. Emma w końcu spełnia swoje marzenie - zamieszkuje w stolicy Francji i ma okazję stać się wymarzoną Francuzką.
Tylko, że życie bywa bardzo przewrotne, a książka nie jest komedią, której spodziewałam się czytając krótki opis na okładce.