środa, 3 kwietnia 2019

#57 Pierwszy bandzior - Miranda July



Było coś w sposobie, w jaki stała, kiedy to mówiła: szeroko rozstawione stopy, jej duże dłonie w powietrzu, zawieszone w oczekiwaniu. Wyglądała zupełnie jak bandzior, taki, który przyjeżdża do sennego miasteczka, robi  tam wszelkiej maści zamieszanie, a potem znika. Nie była pierwszym bandziorem w historii, którego widziałam, ale pierwszym, który miał długie blond włosy i różowe spodnie z weluru.


Cheryl to postać nieszablonowa - ma nieco ponad czterdzieści lat i mieszka sama. Nie założyła rodziny i z nikim się nie związała. Całą swoją energię przeznacza firmie, w której pracuje. To nie jest typ dobrze znanej czytelnikowi singielki - nie jest przebojowa, nie do końca wie, czego chce i czuje się przytłoczona hermetycznym światem, który sama sobie stworzyła. Obserwujemy jej codzienność i dziwne nawyki, które pozwalają jej na prowadzenie czystego i wygodnego życia, uczestniczymy w fantazjach, które towarzyszą jej codziennym sprawom. Cheryl bardzo chce, aby postrzegano ją jak najlepiej, jednak nieustannie potyka się o własne działania, co tworzy jej tragikomiczny obraz. Do tego wszystkiego wie, że jej wiek to ograniczenie, którego nie jest w stanie pokonać.

Jej życie ulega zmianie, gdy zgadza się na wprowadzenie do własnego domu córki swojego szefostwa - młodej, atrakcyjnej, lecz niezwykle leniwej Clee. Cheryl buduje sobie wyobrażenie najbliższego miesiąca, w którym dziewczyna ma u niej mieszkać, jednak nie jest świadoma, że od samego początku wszelkie jej plany, zakończą się nim rozpocznie ich realizację, a jej współlokatorka, tak odmienna od niej samej, wpłynie na jej życie nieodwracalnie. Nie tylko rozpoczyna walkę o dom i zasady niebrudzenia, ale rozpoczyna grę, która przynosi jej wachlarz redefinicji dotychczasowego bycia.

Jedna połowa twojej twarzy jest dużo starszaki brzydsza niż druga. Masz powiększone pory, a twoje powieka wyglada, jakby miała opaść na oko. Nie mówię, że prawa strona jest ładna , ale gdyby obie wyglądały tak jak lewa,  ludzie myśleliby, że jesteś po siedemdziesiątce.


Historia Cheryl to droga, która pozwala na pozyskanie nowych możliwości i nadrobienie tego, czego w dotychczasowym życiu zabrakło. Mieszkanie z dwudziestolatką pozwala jej na odnalezienie wolności i radości, której dotychczas brakowało. Jednak nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Zrozumienie samej siebie i pozwolenie sobie na prawdziwe bycie sobą, to niemalże droga przez mękę, której towarzyszą dziwne zjawiska, dotąd nieznane Cheryl.

Cheryl to nietuzinkowa postać - oryginalna, sympatyczna, ale jednocześnie niepokojąca i często irytująca. Jednak ta mieszanka sprawia, że da się ją lubić. Dzięki temu, że to ona sama jest narratorką powieści, znamy każdą jej myśl i przyglądamy się procesowi rozwoju - od zdziwaczałej kobiety w średnim wieku, do kobiety otwartej na świat i niebojącej się własnych przekonań. Jej historia pokazuje, że w życiu nic nie jest tylko czarne lub białe - świat ma  wiele odcieni szarości.


Ocena:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

#77 Pamiętnik księgarza - Shaun Bythell

Jedną z nielicznych klientek była kobieta, która przez dziesięć minut spacerowała po sklepie, po czym podeszła do kasy i zapytała: &quo...

Popularne posty